0

„Szósty zmysł” albo „widzenie twarzą” przez niewidomych

Kiedy na drodze ruchu niewidomego zostanie ustawione krzesło, możemy zaobserwować, że osoba ta ominie je. Podobnie będzie ona wiedziała, czy ktoś znajduje się przed nią, czy za nią. Zdolność ta nazywana jest „szóstym zmysłem” lub tajemniczym rodzajem „widzenia twarzą”, pokrewnym do przypuszczalnej zdolności ludzi normalnie widzących do wyczuwania, że ktoś wpatruje się w ich plecy.

Doświadczenia wykazały, że przypuszczenia te są absolutnie bezpodstawne. Trudno obiektywnie stwierdzić, kiedy jest się obserwowanym od tyłu. Sprawdź to eksperymentalnie i podlicz liczbę zdobytych punktów. Zatkaj uszy watą tak, by mieć pewność że żaden, nawet słaby dźwięk nie zakłóci twojej decyzji.

Trzech psychologów z Uniwersytetu Comell wykazało, że to, co dotychczas było nazywane „widzeniem twarzą”, nie jest żadną tajemniczą sprawą. Zanim wyjaśnimy, czym jest naprawdę „szósty zmysł”, należy sobie uświadomić, że skóra człowieka nie rejestruje zmian ciśnienia atmosferycznego ani małych wahań temperatury. Poprzez naprzemienne zakrywanie twarzy badanej osoby, odsłoniętych fragmentów jej skóry, eliminację wrażeń węchowych i zatykanie uszu KARL DALLENBACH, MICHAEL SUPA i MILTON COTZIN wykazali, że osoby niewidome „spostrzegają” przedmioty za pomocą zmysłu słuchu.

Doświadczenia przeprowadzane na setkach niewidomych osób udowodniły, że ich zmysł słuchu nie jest doskonalszy niż u ludzi normalnie słyszących, ale został wytrenowany przez sytuację kalectwa i wynikające stąd doświadczenia. Ślepota zmusiła ich do przywiązywania większego znaczenia do tego, co słyszą, nawet wtedy gdy nie zdają sobie z tego sprawy. Znane są przypadki, że osoby normalnie widzące rozwinęły swój słuch do tego stopnia, że dzięki niemu mogą „widzieć” w ciemności.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>