Twierdzenie, że uczucia i emocje wpływają na czyjąś zdolność do wiernej i obiektywnej percepcji jest psychologicznym truizmem. Wielokrotnie wykazano, że opisy wydarzeń świadków pobudzonych emocjonalnie są wysoce niewiarygodne. Na salach sądowych w procesach o morderstwo, gdzie emocje szybko narastają, znane są przypadki, że dwóch lub więcej świadków, nie mających żadnych powodów, żeby kłamać, składa zupełnie sprzeczne zeznania dotyczące tych samych wydarzeń. Zgodnie z prawem ani mąż, ani żona nie mogą być zmuszani do zeznawania przeciwko sobie, ponieważ pomijając inne względy, czuje się, że ich emocjonalne zaangażowanie uniemożliwia złożenie wiarygodnego zeznania. Z tych samych powodów sędzia zdyskwalifikowałby się w sprawie, w którą byliby zamieszani członkowie jego rodziny. Podobnie psychoterapeuta z reguły powstrzymuje się od leczenia swoich bliskich.
Zauważono, że nawet w sytuacjach mniejszego emocjonalnego zaangażowania silne pragnienie zwycięstwa może zakłócić dokładność spostrzegania. Jako dziecko każdy z nas wcześniej czy później angażował się w kłótnię o to, „gdzie odbiła się piłka”. Dwie osoby obok siebie o idealnej ostrości wzroku obserwują piłkę, która odbija się w okolicy linii serwu. Jedna z nich jest przekonana, że piłka odbiła się tuż przed linią, druga, że za linią. Żadna z nich nie kłamie świadomie ani nie zamierza oszukiwać. Jedna wszakże się myli. Siatkówkowe wrażenie miejsca, gdzie wpadła piłka, było dla obu osób identyczne. Jedna z nich popełniła błąd percepcyjny. Pod wpływem entuzjazmu, że zdobędzie punkt, dokonała błędnej interpretacji. Taki rodzaj percepcyjnego „przeliczenia się” jest o wiele bardziej powszechny w codziennym doświadczeniu, niż możemy przypuszczać. Z tego właśnie powodu w amatorskim boksie prosi się o sędziowanie walki dwóch lub więcej sędziów.
Literatura psychologiczna wypełniona jest przykładami sytuacji, w których jednostki pod wpływem silnego popędu lub emocji skłonne są do popełniania błędów percepcyjnych. W laboratoryjnym badaniu nad „zniekształceniem percepcyjnym” psychologowie GARDNER MURPHY, ROBERT LEVINE i ISIDORE CHEIN pokazywali kolejno 80 różnych przedmiotów za ekranem z ziarnistego szkła grupie studentów, którzy byli pozbawieni jedzenia przez różne okresy. Przez zastosowany w eksperymencie ekran studenci mogli zobaczyć zaledwie niewyraźne kontury pokazywanych przedmiotów. Badanie wykazało, że wzrastający głód nasilał u studentów tendencję do interpretowania niezróżnicowanych kształtów jako rzeczy nadających się do jedzenia. W sytuacjach dużego stresu życiowego tego rodzaju działanie obserwujemy na przykład u podróżnika przemierzającego pustynię, a cierpiącego z powodu intensywnego upału i wysuszonego gardła. Często widzi on miraż zbiornika z wodą, która mogłaby ugasić jego pragnienie. W rzeczywistości owe oazy okazują się tylko piaskiem.
Leave a reply