„Problem rodziców” w oczach nastolatków był przedmiotem badań opinii publicznej, przeprowadzonych przez pracowników Uniwersytetu Purdue (Purdue Opinion Poił) wśród chłopców i dziewcząt w wieku licealnym (od 9 do 12 klasy). Otrzymano odpowiedzi od kilku tysięcy uczniów, reprezentujących ogół Amerykanów w tym wieku (Remmers i Radler, 1957). Wyniki dają niewiele powodów do alarmu, ponieważ w żadnym przypadku więcej niż jedna piąta uczniów nie wyrażała określonych oskarżeń w stosunku do rodziców (tabl. 4-1). Ogólnie biorąc, wyniki te nie świadczą o naprawdę silnym konflikcie między rodzicami a dzieckiem. Pomimo tego jest rzeczą interesującą, jakie dziedziny są przedmiotem konfliktu w świetle tych danych. Wiele problemów obraca się wokół ograniczeń w sprawach „dorosłego” postępowania (randki i sympatie, korzystanie z rodzinnego samochodu, sposób wydawania pieniędzy). Nastolatek uważa, że pod tymi, jak i pod innymi względami, rodzice traktują go (czy ją) „za bardzo jak dziecko”. Różnice w odpowiedziach wynikają po części z różnic w sposobie kształtowania się typu męskiego i kobiecego w naszej kulturze, tak że chłopiec bardziej się troszczy o korzystanie z wozu i wydawanie zarobionych pieniędzy, podczas gdy dziewczyna ma więcej kłopotów w związku ze swobodą wyboru swych przyjaciół. Bardziej ją martwi surowość rodziców w sprawie jej randek i sympatii oraz ich skłonność do uprzywilejowywania swych ulubieńców (co przejawia się według niej w pozostawianiu większej swobody jej bratu). Różnice w ocenie rodziców mogą również wypływać z faktu wcześniejszego dojrzewania dziewczyny, np. jej pragnienie spotykania się z sympatią, gdy jest w dziewiątej klasie, może budzić sprzeciw rodziców, podczas gdy chłopiec w tym wieku może jeszcze sam nie dbać tak bardzo o randki.
Niezadowolenie z kontroli rodziców występuje nie tylko w wieku dorastania. Wspomnieliśmy już o negatywizmie dziecka w okresie przedszkolnym. Bunt przeciw władzy rodzicielskiej nie jest czymś, co zjawia się tylko w jednym stadium rozwoju, lecz może on nasilać się w okresie dorastania, o czym świadczą dane przedstawione na ryc. 4-9. W badaniach tych, przeprowadzonych w Europie, dziewczęta w wieku od dziewięciu do siedemnastu lat podawały, jakie stosunki łączą je z innymi członkami rodziny – złe, średnie czy dobre. Procent dziewcząt, stwierdzających istnienie złych stosunków, wzrastał stopniowo z wiekiem, osiągając szczyt około trzynastego roku życia, a następnie znowu się obniżał. Chociaż ten wiek byłby bez wątpienia różny w rozmaitych kulturach, ścisła zbieżność pomiędzy największymi trudnościami rodzinnymi a okresem pubertalnym sugeruje istnienie istotnej zależności między nimi.
Procent dziewcząt w wieku od dziewią ciu do siedemnastu lat skarżących się na złe stosunki z członkami rodziny. źródło: Buse- raan, przytacza Biihler, 1933). Stosunek rodziców do dorastających dzieci może stwarzać problemy dla obu stron. Bóżnica wieku i odmienne warunki, w których upływała młodość rodziców, mogą spowodować, że będą się oni wydawali swoim dzieciom „staroświeccy”. Występujące u dorastającej młodzieży wahania pomiędzy dziecięcą zależnością a pragnieniem, by być niezależnym i by inni nie wtrącali się w jej sprawy, powoduje, że rodzicom trudno jest zdecydować się, jak w danym momencie powinni traktować swoje dziecko. Wyzwolenie się spod władzy rodzicielskiej nie przychodzi od razu, a nierówny charakter tego przejścia może sprawić wiele kłopotów zarówno rodzicom, jak i dorastającej młodzieży.
Leave a reply